piątek, 4 kwietnia 2014

Die Deutsche Schule czy polska szkoła?

Hej!

W dzisiejszym poście postanowiłam pokazać wam jak wygląda niemiecka, a jak polska szkoła. Wiadomo, że w każdej szkole jest inaczej. W Niemczech szkoły na pewno też są różne. Zależy to od landu. Ja porównam szkołę mojego kuzyna, który mieszka godzinę od Dortmundu oraz moją. Szkoła, do której chodzi jest najzwyczajniejsza... w Polsce mogę nazwać to.. rejonówką. Moja szkoła jest najlepszą w całym mieście i okolicach.

1. Jak wyglądają wakacje? 

W Polsce wakacje jak sami wiecie zaczynają się końcem czerwca i trwają równe 2 miesiące. W Niemczech wakacje zaczynają się od 13-20 lipca a kończą końcem sierpnia. Chyba niezbyt ciekawie, co?

2. Jak długie są przerwy? 

Wiadomo. W Polsce mamy kilka pięciominutówek, dwie 10-minutowe i jedną tak zwaną długą przerwę trwającą 20 min. Jak wygląda ta sprawa w Niemczech? Każda przerwa trwa 5 min. Jest jedynie jedna która trwa 30-60 i jest to pora lunchu, kiedy możesz pójść nawet do domu na obiad. Jednak potem musisz wrócić z powrotem. Mi chyba nie opłacałoby się wracać. Wolałabym zjeść coś w szkole.

3. Lekcje

Pod względem ilości godzin spędzonych w szkole, aż tak się nie różnimy. Wiadomo, że każda szkoła ma swój plan lekcji. Mój kuzyn zaczyna lekcje o 8.15 a kończy około 16. Czasami w domu jest dopiero koło 17 godziny. Ja zaczynam lekcje o 8 a kończę o 14.10 lub 15. Myślę, że nie jest tak źle. Pierwsze klasy gimnazjum i profil humanistyczny kończą czasem o 12 lub mają na 9. 

4. Ile przedmiotów? 

Ja naliczyłam, że mam 15 przedmiotów + 2 kółka obowiązkowe, mogę nazwać to rozszerzeniem danego przedmiotu. Mike również uczy się 15.

5. Jak to jest z nieobecnością w szkole? 

W Polsce jak Cię nie ma, wystarczy, że rodzic napisze usprawiedliwienie, czyż nie? W Niemczech wygląda to tak, że nawet jak jeden dzień szkoły opuścisz, zadzwonią do twoich rodziców gdzie jesteś i dlaczego ciebie nie ma. Żeby opuścić dzień w niemieckiej szkole musisz mieć zwolnienie od lekarza. 

6. Co poza wakacjami? 

Wiadomo.. w Polsce dwa tygodnie ferii świątecznych, dwa tygodnie ferii zimowych, kilka dni ferii wielkanocnych, majówka i dni kiedy pisana jest matura ( moje gimnazjum połączone jest z liceum ).
Jak wygląda to w Niemczech? We wrześniu lub październiku mają dwa tygodnie ferii ziemniaczanych(odrobienie wakacji). Ja zdecydowanie wolę mieć dłuższe wakacje kiedy jest ciepło, niż siedzieć w domu w deszczowe, pochmurne dni i nic nie robić. Oczywiście tak jak my mają ferie świąteczne i wielkanocne. No i oczywiście zdarzą się jednodniowe święta wolne od szkoły/pracy.

7. Sprawdziany i kartkówki. 

W Niemczech czegoś takiego jak kartkówki nie ma. Nie ma też odpytywania na środku klasy. Mają sprawdzian tylko z niektórych najważniejszych przedmiotów podczas gdy my musimy stresować się przed całą klasą odpowiadając na pytania nauczyciela, pisać niezapowiedziane kartkówki i jeszcze do tego mamy sprawdzian praktycznie z każdego przedmiotu! Bo przecież z Pisma Świętego na religii trzeba napisać, z historii sztuki na plastyce itd. itd. itd. 

8. Zadania domowe.

W Polsce wygląda to tak, że zadanie domowe praktycznie jest z każdego przedmiotu. Oczywiście.. z jednego może być co lekcję i jest tego cała masa, ale może zdarzyć się też zadanie raz na ruski rok, którego jest mało. Ja np. mam wiecznie coś zadane z matematyki, geografii, angielskiego i niemieckiego. Z resztą nie narzekam :) W Niemczech wygląda to tak, że mają zadania jedynie z matmy. 

9. Apele 

W mojej szkole nosimy na takie okazje mundurki, z resztą na wyjścia poza szkolne też. U mojego kuzyna dozwolony jest obojętnie jaki ubiór. Możesz założyć dresowe spodnie i bluzę, a nic ci nie zrobią. 

10. Szkolny sport. 

Moja szkoła jest w posiadaniu drużyny siatkarskiej chłopców i dziewcząt. W Niemczech drużyny jako drużyny nie ma. Jeśli chcesz uprawiać tam sport musisz zapisać się do jakiegoś klubu lub przepisać się do innej szkoły :)))

Za dużo te szkoły chyba się nie różnią. Wiadomo.. Ja mam więcej nauki, on może na lekcjach siedzieć na telefonie i nic się nie uczyć, a i tak zda do następnej klasy. Jak ocenicie to porównanie? W której szkole byłoby wam lepiej?

piątek, 21 marca 2014

Dzień na tak :)

Dzisiaj w moim mieście odbył się "Dzień na tak". Wyszliśmy całą grupą z wolontariatu na rynek gdzie spotkaliśmy się z dwoma innymi szkołami. Wszyscy byli ubrani na kolorowo, mieli kwiatki, balony i kartki w różnych kształtach z miłymi słowami. Zarażaliśmy innych uśmiechami i pozytywnym humorem. Śpiewaliśmy też piosenkę. Spotkałam nawet mojego katechetę, który uczył mnie w podstawówce. Potem rozdawaliśmy wszystkim przechodniom baloniki i smutne było to, że niektórzy odpowiadali "Nie, dziękuję" albo po prostu "NIE!". Ogólnie było fajnie, ale potem nóg nie czułam! Zwłaszcza, że ubrałam buty na koturnie. Mimo to dobrze się bawiłam i ominął mnie niemiecki i fizyka :)













Po lekcjach zrobiłyśmy ostatnie już spotkanie projektu. Cieszę się, że mam to już z głowy. Gdy tylko włączałyśmy kamerę od razu zaczęłyśmy się śmiać. Mam nadzieję, że film udał się choć trochę i dobrze wypadniemy w szkole. Teraz tylko czekać, aż Konrad nam to zmontuje.

Potem przyjechał po mnie tata i w drodze do domu jakiś facet potrącił psa. W pierwszej chwili myślałam, że to jakaś reklamówka na wietrze nam przed szybą przeleciała, ale okazało się że to pies. Zaczął przeraźliwie piszczeć i biegł kuśtykając do jakiejś bramy. Mój tata zatrzymał się na środku ulicy. Kompletnie nie wiedzieliśmy co zrobić! Facet, który potrącił tego psa wyszedł. W pierwszej chwili myślałam, że po prostu go weźmie i zawiezie do weterynarza, ale jak się okazało podniósł tylko swoją rejestrację i wrócił do samochodu. Wszyscy, którzy byli świadkami tego wydarzenia zaczęli się na niego drzeć i pobiegli do tego psa. Jakieś dziewczyny zaczęły płakać i również krzyczały na tego bezdusznego człowieka. Chciałam wybiec z samochodu i coś zrobić, ale powoli tworzył się korek. Pojechaliśmy więc do domu. Do tej pory jestem roztrzęsiona i wściekła na tego faceta. Jaka szkoda, że nikt nie spisał rejestracji ani nie nakręcił filmiku. Mam nadzieję jednak, że psu nic poważnego nie jest i dojdzie do siebie.

A ten mężczyzna powinien strzelić sobie w łeb tą rejestracją. Takie moje zdanie..

Dawno mnie tu nie było...

Strasznie dawno mnie tu nie było, muszę to jak najszybciej nadrobić :)

2 tygodnie temu wybrałam się na spacer do parku, w końcu trzeba korzystać z tak pięknej pogody :)








15 marca przyszła do mnie paczka urodzinowa od przyjaciółki z Warszawy, w której znalazłam bransoletkę, koszulkę, żelki i liścik :)

19 marca oglądałam mecz Borussii Dortmund z Zenitem, który przegrała 2:1





W ostatnich dniach było straaaasznie dużo nauki. Nie mogę doczekać się już Wielkanocy :)

poniedziałek, 24 lutego 2014

7 days challenge - post 2






Moje ulubione zdjęcie :)
 


Zrzut ekranu




Pozdrowienia od Hummelsa :)

Zdjęcie mojego pisma

...jak kura pazurem :)


Nie posiadam takich zdjęć, od razu je kasuję hehe :)

Moi zwierzęcy przyjaciele:

Keysy :)

 Pufek :)

Pestka :)

Ellie :)

Zdjęcia miejsc, które chciałabym zwiedzić przedstawiałam w innym poście :) 

Wszystkie rzeczy Borussii Dortmund, nie mam niestety zdjęcia, może kiedyś zrobię o tym post :)

Rzecz, którą chciałabym posiadać 
... to chyba piłka Borusii Dortmund z autografami wszystkich piłkarzy :)

Zdjęcie z dzieciństwa




OMG hahahaha :D

Pizza mniam mniam mniam :D





To do zobaczenia w kolejnym poście! ♥

niedziela, 23 lutego 2014

7 days challenge - post 1






Znalazłam to na blogu: http://onlyimagin.blogspot.com/


No to zaczynamy!

Mam na imię Sandra, za 5 dni kończę 15 lat, uwielbiam piłkę nożną. Kibicuję Borussii Dortmund i Realowi Madryt. Uczę się w najlepszej szkole w mieście - przyznam, jest ciężko. Z reguły jestem optymistyczną osobą, wrażliwą. 

Saga Zmierzch, Saga Jutro, Pamiętnik Nastolatki 

"Jutro kiedy zaczęła się wojna" "Zmierzch" "Pitch Perfect" "Paranormal Activity" "Obecność" 

Tak szczerze, to słucham muzyki, która wpadnie mi w ucho. Ogólnie nie mam ulubionej piosenkarki czy piosenkarza. Od małego lubiłam Selenę Gomez i dalej ją lubię ( jeśli masz coś do niej, masz coś do mnie ). Ewa Farna również jest dobrą wokalistką, Katy Perry też jest niezwykle utalentowana. 

Hmm wydaje mi się, że nie mam ulubionego tekstu :)

Blogowanie zaczęłam całkiem niedawno i nie ograniczam się do jednego ulubionego bloga. Bo jest ich na prawdę dużo! Wydaje mi się, że te z opowiadaniami o piłkarzach Borussii Dortmund są najciekawsze :) Interesujący mnie temat, czego chcieć więcej? :)


To do zobaczenia w kolejnym poście! :)



Mecz charytatywny :)

Dzisiaj odbył się charytatywny mecz koszykówki. Pisałam o tym w innym poście, o tutaj: http://snickerslifestyle.blogspot.com/2014/02/niebiesko-mi.html

Było niesamowicie! Przyszło tylu ludzi! A wszyscy zrobili to dla Bartka! Zagrał Górnik Wałbrzych przeciwko "Drużynie Gwiazd". Widać było, że prowadzący to spotkanie naprawdę się na tym zna. Zrobił konkurs, trochę rozśmieszył publiczność, świetnie komentował mecz.

A później z zaskoczenia oświadczył się przy wszystkich swojej dziewczynie. To było cudowne!

Ogólnie całe spotkanie było bardzo wzruszające i muszę przyznać, że miałam łzy w oczach.









Na filmiku robiliśmy falę na życzenie prowadzącego :)



Tutaj fragment meczu :)




Na koniec prowadzący wdrapał się na kosz i tańczył na nim. Potem zaczął się martwić jak z niego zejść, ale w końcu jakoś się udało.

piątek, 21 lutego 2014

Prezent dla przyjaciółki/przyjaciela :)

Z racji tego, iż niewiadomym sposobem usunął się poprzedni post o prezentach dla przyjaciółki/przyjaciela jakoś to przemilczę.. Na prośbę jednej czytelniczki zrobię notkę o własnoręcznych prezentach :)

1.  Kolorowe baloniki :)

Do nienadmuchanych balonów wystarczy wrzucić cukierki, losy lotto, karteczki z powodami za które kochamy obdarowywaną osobę :) Następnie balony dmuchamy, nie muszą być za duże. Wrzucamy do wielkiego kartonu lub dużej torby :)




2.  Filiżanka z serduszkiem :)

Na białej filiżance wystarczy namalować serduszko lakierem do paznokci. Za długo pewnie nie przetrwa, ale słodko to wygląda :)




3.Babeczki :)

Warto upiec przyjaciółce babeczki. Wystarczy znaleźć ciekawy przepis w internecie i kupić specjalne foremki papierowe, które znajdziecie na pewno w markecie :)


Możecie również kupić babeczki firmy Delecta czy Dr. Oetker :)







Zdecydowanie chciałabym dostać taki prezent :)

4. Cukierki w słodkim opakowaniu :)

Wystarczy że kupicie jakiekolwiek cukierki, żelki, cokolwiek słodkiego. Przygotujcie jakąś złotą albo srebrną wstążeczkę, jasną różową i białą bibułę marszczoną oraz rurkę po papierze toaletowym czy ręcznikach kuchennych. Do rurki powrzucajcie słodkości a następnie oklejcie ją bibułką. Zostawcie trochę bibuły po obu bokach rurki i zwińcie je na kształt cukierka. Potem wystarczy obwiązać wstążeczką :)



5. Czekolada :)

Kupcie tyle tabliczek czekolady ile lat ma solenizant. Zawińcie je w kolorowy papier i napiszcie na nich za co kochacie daną osobę :)



6. Karty

Jeśli macie jakieś karty w domu, których nie używacie, możecie je przerobić na prezent dla koleżanki/kolegi :) Wydrukujcie na białych kartkach, powody dlaczego lubicie/kochacie tę osobę. Następnie porozcinajcie i poprzyklejajcie na kartach. Efekt zdumiewający moim zdaniem :) Potem wystarczy użyć dziurkacza i przewlec ładną wstążką :)




7. Książka

Oczywiście nie trzeba wiele, żeby taką książkę zrobić. Wybierzcie się do marketu albo sklepu papierniczego/hurtowni i kupcie zeszyt A5 lub A4 z białymi kartkami :) Ozdóbcie okładkę według własnego pomysłu. Wasze wspólne zdjęcia, może zdjęcia ulubionego piosenkarza solenizantki, jakieś zdjęcia słodkich zwierzaków. Cokolwiek! Zrobienie tej książki polega na tym, że w środku napiszecie co lubicie/kochacie w tej osobie, powklejacie wasze wspólne zdjęcia, napiszecie wspomnienia związane z tą osobą. Wszystko co przyjdzie wam do głowy!



No tak. Okleicie okładkę jakimiś zdjęciami, czy materiałami, które posiadacie w domu.. ale co zrobić z tym bokiem?





Przecież nie da się go okleić żadnym zdjęciem! Jest na to sposób! Kupcie jakąś ładną wstążkę lub ozdobną taśmę klejącą. Jest taka na allegro, niestety nie wiem gdzie kupić poza tą stroną. Wstążkę dostaniecie w każdej pasmaterii. Nie jest droga bo około 3 zł za 3 m.





Niestety nie mam żadnych zdjęć takiej książeczki od środka. Zapewniam jednak, że jak byście tego nie wykonali i tak obdarowywana osoba będzie zadowolona! Ja byłabym na pewno :)

8. Kuferek przetrwania :)

Dobrym pomysłem wydaje mi się również ten oto kuferek przetrwania. Wystarczy napełnić go jakimiś słodkościami! Ulubione żelki, pianki marshmallow, M&M, landrynki, gumy do żucia. Po prostu wszystko! Z czego zrobić kuferek? To chyba jedyny problem. Koszyk, skrzynka, doniczka? Ciekawych pomysłów jest dość dużo, na pewno sobie poradzicie :)



9. Słoik miłości :)

Może być to również słoik przyjaźni, czegokolwiek ;) Wystarczy, że do dużego słoja wsypiecie kolorowe serduszka oraz ruloniki. Wystarczą małe karteczki, na których napisane będą miłe słowa, cytaty, powody, za które uwielbiamy tę osobę.



Można również to zrobić w ten oto sposób





Same ruloniki bez żadnych serduszek w ozdobnym pudełeczku. Ten pomysł pojawił się już w poprzednim poście, który nagle mi się usunął. Ups :)

10. Paryż zamknięty w słoiku :)

Pomysł jak dla mnie świetny! Jednak nie musi to być koniecznie wieża Eiffla :) Możecie kupić jakąkolwiek figurkę, wszystko co lubi osoba, której będziemy chcieli takie coś dać :) Na nakrętkę od słoiczka przyklejamy figurkę. Polecam jakiś bardzo dobry klej! Do słoiczka wlewamy wodę, byleby nie wypełniała całego słoika, bo po wsadzeniu figurki może troszkę się ulewać ;) Do słoika możemy wsypać brokat, jakieś małe ozdóbki, sztuczny śnieg, co chcecie. Następnie mocno zakręcamy i voilà :)



11. Słodka zakładka do książki :)

Każda czytelniczka chciałaby taką własnoręcznie zrobioną zakładkę. Np. w kształcie serduszka :) Poniżej macie instrukcję, na pierwszy rzut oka nie ogarniam, ale wydaje mi się, że nie jest trudna do zrobienia :) Łapcie za kolorowy papier i do dzieła :)


12. Zjedz mnie gdy :)

Do pudełka na prezent wsypcie różne słodkości, każdego rodzaju cukierka. Najpierw jednak do każdego z nich doczepcie karteczkę z napisem np. " ...będziesz mieć zły humor". Na pokrywce od pudełka naklejcie wielką kartkę z napisem "ZJEDZ MNIE GDY..". Solenizantka/solenizant na pewno będzie zadowolony. Jeśli jest łakomczuchem niewykluczone, że zje wszystko za jednym razem. Ale kto wie.. może się dostosuje do zasady ;)



13. Butelki M&M

To również z poprzedniego posta, no ale pech, to pech. Do przeźroczystej butelki, po szampanie, po winie wsypcie kolorowe cukierki. Niekoniecznie M&M. Wypełnijcie ją całą! Następnie butelkę możecie obwiązać ozdobną wstążką lub jakoś ładnie ozdobić :)



14. Herbata na każdy humor :)

Wystarczy, że napiszecie na kolorowych karteczkach napisy np. "Na słoneczny dzień", "na zimowy wieczór", "na zły humor" itp. Później przyczepicie je do torebek z herbatą. Następnie wrzućcie je do ozdobnego pudełka lub tego oryginalnego :) Uśmiech na twarzy obdarowywanej osoby gwarantowany! :)



15. Tort ze słodyczy :)

Batony, gumy do żucia, lizaki, cokolwiek znajdziecie na dziale ze słodyczami w sklepie :) Myślę, że potrzebny również będzie styropian, bo do czego to przyczepić? Jakieś pomysły?



To chyba na tyle. Myślę, że podsunęłam paru osobom pomysł na prezent. Ja na pewno chciałabym taki dostać :) Zdjęcia są wzięte z grafiki google, do następnego!

wtorek, 18 lutego 2014

Kartki walentynkowe ♥

Spóźniony post o moich kartkach walentynkowych :) Jedną dostałam w szkole od przyjaciółki, a resztę z twittera :)










Uwielbiam dostawać listy i kartki. To takie słodkie. Najlepsze według mnie są własnoręczne, takie od serca :) Oczywiście nic nie mam do kupionych, liczy się gest ♥

Za kartki wszystkim serdecznie dziękuję ♥