Hej!
W dzisiejszym poście postanowiłam pokazać wam jak wygląda niemiecka, a jak polska szkoła. Wiadomo, że w każdej szkole jest inaczej. W Niemczech szkoły na pewno też są różne. Zależy to od landu. Ja porównam szkołę mojego kuzyna, który mieszka godzinę od Dortmundu oraz moją. Szkoła, do której chodzi jest najzwyczajniejsza... w Polsce mogę nazwać to.. rejonówką. Moja szkoła jest najlepszą w całym mieście i okolicach.
1. Jak wyglądają wakacje?
W Polsce wakacje jak sami wiecie zaczynają się końcem czerwca i trwają równe 2 miesiące. W Niemczech wakacje zaczynają się od 13-20 lipca a kończą końcem sierpnia. Chyba niezbyt ciekawie, co?
2. Jak długie są przerwy?
Wiadomo. W Polsce mamy kilka pięciominutówek, dwie 10-minutowe i jedną tak zwaną długą przerwę trwającą 20 min. Jak wygląda ta sprawa w Niemczech? Każda przerwa trwa 5 min. Jest jedynie jedna która trwa 30-60 i jest to pora lunchu, kiedy możesz pójść nawet do domu na obiad. Jednak potem musisz wrócić z powrotem. Mi chyba nie opłacałoby się wracać. Wolałabym zjeść coś w szkole.
3. Lekcje
Pod względem ilości godzin spędzonych w szkole, aż tak się nie różnimy. Wiadomo, że każda szkoła ma swój plan lekcji. Mój kuzyn zaczyna lekcje o 8.15 a kończy około 16. Czasami w domu jest dopiero koło 17 godziny. Ja zaczynam lekcje o 8 a kończę o 14.10 lub 15. Myślę, że nie jest tak źle. Pierwsze klasy gimnazjum i profil humanistyczny kończą czasem o 12 lub mają na 9.
4. Ile przedmiotów?
Ja naliczyłam, że mam 15 przedmiotów + 2 kółka obowiązkowe, mogę nazwać to rozszerzeniem danego przedmiotu. Mike również uczy się 15.
5. Jak to jest z nieobecnością w szkole?
W Polsce jak Cię nie ma, wystarczy, że rodzic napisze usprawiedliwienie, czyż nie? W Niemczech wygląda to tak, że nawet jak jeden dzień szkoły opuścisz, zadzwonią do twoich rodziców gdzie jesteś i dlaczego ciebie nie ma. Żeby opuścić dzień w niemieckiej szkole musisz mieć zwolnienie od lekarza.
6. Co poza wakacjami?
Wiadomo.. w Polsce dwa tygodnie ferii świątecznych, dwa tygodnie ferii zimowych, kilka dni ferii wielkanocnych, majówka i dni kiedy pisana jest matura ( moje gimnazjum połączone jest z liceum ).
Jak wygląda to w Niemczech? We wrześniu lub październiku mają dwa tygodnie ferii ziemniaczanych(odrobienie wakacji). Ja zdecydowanie wolę mieć dłuższe wakacje kiedy jest ciepło, niż siedzieć w domu w deszczowe, pochmurne dni i nic nie robić. Oczywiście tak jak my mają ferie świąteczne i wielkanocne. No i oczywiście zdarzą się jednodniowe święta wolne od szkoły/pracy.
7. Sprawdziany i kartkówki.
W Niemczech czegoś takiego jak kartkówki nie ma. Nie ma też odpytywania na środku klasy. Mają sprawdzian tylko z niektórych najważniejszych przedmiotów podczas gdy my musimy stresować się przed całą klasą odpowiadając na pytania nauczyciela, pisać niezapowiedziane kartkówki i jeszcze do tego mamy sprawdzian praktycznie z każdego przedmiotu! Bo przecież z Pisma Świętego na religii trzeba napisać, z historii sztuki na plastyce itd. itd. itd.
8. Zadania domowe.
W Polsce wygląda to tak, że zadanie domowe praktycznie jest z każdego przedmiotu. Oczywiście.. z jednego może być co lekcję i jest tego cała masa, ale może zdarzyć się też zadanie raz na ruski rok, którego jest mało. Ja np. mam wiecznie coś zadane z matematyki, geografii, angielskiego i niemieckiego. Z resztą nie narzekam :) W Niemczech wygląda to tak, że mają zadania jedynie z matmy.
9. Apele
W mojej szkole nosimy na takie okazje mundurki, z resztą na wyjścia poza szkolne też. U mojego kuzyna dozwolony jest obojętnie jaki ubiór. Możesz założyć dresowe spodnie i bluzę, a nic ci nie zrobią.
10. Szkolny sport.
Moja szkoła jest w posiadaniu drużyny siatkarskiej chłopców i dziewcząt. W Niemczech drużyny jako drużyny nie ma. Jeśli chcesz uprawiać tam sport musisz zapisać się do jakiegoś klubu lub przepisać się do innej szkoły :)))
Za dużo te szkoły chyba się nie różnią. Wiadomo.. Ja mam więcej nauki, on może na lekcjach siedzieć na telefonie i nic się nie uczyć, a i tak zda do następnej klasy. Jak ocenicie to porównanie? W której szkole byłoby wam lepiej?